Ci co dobrze mnie znają wiedzą, że uwielbiam eksperymentować z jedzeniem. Sprawia mi to niesamowitą radość i daje porządnego kopa do dalszego działania. Różnorodność w kuchni i niecodzienne potrawy to to co lubię najbardziej.
Mule…, bez wina i w dodatku z owocem? Brzmi dla Was dziwnie czy raczej ekscytująco? Ja na ich punkcie oszalałam! 🙂 Ich smak jest lekko słodkawy, a zarazem delikatnie ostry. Wyśmienicie smakują z bagietką czosnkową jak i z chrupiącym pieczywem.
Składniki:
- 1 kg świeżych muli
- 1 pepino
- 1 cebula
- 3 ząbki czosnku
- 1 łodyga trawy cytrynowej
- 1/2 pęczka pietruszki
- 1 łyżeczka czerwonej pasty curry
- 100 ml cydru jabłkowego
- 200 ml mleka kokosowego
- sok z 1/2 cytryny
- 50 gram masła
- pieprz do smaku
Dodatkowo:
- 2 bagietki czosnkowe
Przygotowanie:
- (1) Otwórz opakowanie ze świeżymi mulami i sprawdź czy są zamknięte.
Wszystkie mule z popękanymi muszlami wyrzuć, a te, które są otwarte stuknij o blat i zobacz czy się zamkną w przeciągu kilku sekund. Jeśli się nie zamkną oznacza to, że nie nadają się do spożycia i trzeba je wyrzucić.
Pozostałe mule przełóż do sitka, umyj dokładnie pod bieżącą wodą i oczyść z bisiorów.
- (2) Roztop masło w dość dużym garnku.
Cebulę wraz z czosnkiem obierz i pokrój w piórka.
Łodygę trawy cytrynowej pokrój na 3 części i zgnieć za pomocą noża.
Pepino obierz i pokrój w kostkę.
Wszystkie te składniki przełóż do garnka i duś pod przykryciem przez kilka minut.
Całość zalej cydrem jabłkowym i zagotuj.
Wlej mleko kokosowe, sok z cytryny i gotuj jeszcze przez kilka minut.
Dopraw odrobiną pieprzu.
Dodaj mule i gotuj pod przykryciem na dużym ogniu przez około 5-6 minut, do czasu aż się otworzą.
W takcie gotowania potrząśnij garnkiem 2-3 razy, aby mule ugotowały się równomiernie.
Dodaj posiekany pęczek pietruszki, wymieszaj i zdejmij z ognia.
P.S. Wyrzuć wszystkie mule, które nie otworzyły się podczas gotowania.